Nie odzywałam się bo zmogło mnie jakieś paskudne przeziębienie. Dzisiaj jednak wstałam bo przecież trzeba zrobić było wianek adwentowy. Bawiłam się z nim długo bo nic mi dzisiaj nie układało po mojej myśli.Miedzy kaszlem i kichaniem wyszło mi coś takiego.
Zrobiłam też zdjęcia mojego amarylisa, pamiętacie sadziłam cebulę amarylisa, trochę mu się urosło.
Chciałaby się pochwalić jakie dostałam piękne dekoracje od Dusi z blogu http://syndromkurydomowej.blogspot.com/.Udało mi się co nieco zgadnąć w jej blogowej zabawie.
Bardzo dziękuje za zawieszkę i serducho ,pozdrawiam Cię bardzo cieplutko.
Życzę wszystkim miłej niedzieli i pięknego rozpoczęcia adwentu.Pozdrawiam i witam nowych obserwatorów.Zmykam pod kołderkę kurować się dalej .
piękny wieniec adwentowy :)
OdpowiedzUsuńamarylis miękko otulony mchem(??) wygląda cudnie! pfu-a gdzie czerwona kokardka dla niego?;p
pozdrawiam
Sam niedługo zrobi się czerwony ,bardzo Ci dziekuję
Usuńjakie twórcze przeziebienie! wieniec wyszedł ślicznie! prezenty też fajniutkie. Bardzo mi się podoba amarylis w wazie i ten mech faktycznie dodaje uroku. cudeńka u Ciebie:) wracaj do zdrowia szybciutko, papa
OdpowiedzUsuńAniu bardzo dziękuję,buziaki
UsuńPiękny !!!
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja również pozdrawiam bardzo serdecznie
Usuńwianek piękny
OdpowiedzUsuńamarylis rośnie jak na drożdżach ;)
gratuluję wygranej
no i co najważniejsze kuruj się - zdrowia :)
pozdrawiam
Martusiu dziekuję
UsuńWianek jest bardzo ładny ;) sama robiłaś ?
OdpowiedzUsuńTak, bardzo dziekuję
Usuńślicznie..zdrówka zyczę:)
OdpowiedzUsuńDzięki, pozdrawiam cieplutko
UsuńPrzepiękny jest Twój wianek adwentowy. Amarylis ładnie rośnie, a prezenciki bardzo fajne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńElżuniu dziękuję za odwiedziny,pozdrawiam
UsuńWianuszek śliczny, nie widać po nim przeziębienia nic a nic. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia zdrowia przydadzą się, pozdrawiam
UsuńWieniec adwentowy piękny:)zdrówka życzę:)))
OdpowiedzUsuńKrysko bardzo Ci dziękuję, buziaki
UsuńA mój amarylis nie ma zamiaru się ruszyć :(. Wianek śliczny, katar mu nie zaszkodził. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoże trzeba troszkę poczekać,życzę by Ci zakwitł
UsuńWianek naprawdę udany, choroba Ci nie odebrała kreatywności :-)
OdpowiedzUsuńZdrówka i miłej niedzieli!
Iwonko Tobie też życzę udanej niedzieli, pozdrawiam i dziekuję
UsuńZdrowiej Piwonio i spokojnej pierwszej niedzieli Adwentu Tobie życzę!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci Kochana dziękuję ,staram się kurować
UsuńPiękny wianek.
OdpowiedzUsuńZdrowiej bo Święta tuż tuż:)
Bardzo Ci dziękuję opornie mi to idzie, buziaki
UsuńUroczy -pomysłowy i wyjątkowy pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie,pozdrwiam
UsuńAsiu kuruj się z tym nie ma żartów,buziaki
OdpowiedzUsuńkocham amarylisy:)))..pięknie ci rośnie:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję teraz rośnie w oczach, pozdrawiam
UsuńJesteś chorowita ale i kreatywna :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i zdrówka Ci życzę:)
Jolu bardzo mi się przyda,całusy
UsuńPrzepiękny wieniec :) Jak widać i chora jesteś bardzo twórcza :) pozdrawiam ciepło i zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńAle nie szła mi robota składnie,cieszę się ,że Ci się podoba.Całuski
UsuńJak Ty takie cuda tworzysz podczas choróbska to strach pomyśleć z czym wyskoczysz jak będziesz zdrowa!!!
OdpowiedzUsuńU mnie też już adwentowo:)
Bar,pozdrawiamdzo miły komentarz,bardzo Ci dziękuję
UsuńWianek piękny:) Szczególnie podobają mi się te matowe bombeczki, przypominają mi baloniki:)
OdpowiedzUsuńAmarylisa wsadziłam do lodówki tak jak radziłaś.
Życzę zdrówka:)
Mam nadzieję,że zakwitnie jak go wysadzisz.Posadź go tylko 3/4 w ziemi.Pozdrawiam
UsuńŚliczny wianek:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam
UsuńPrzepiekny stroik Ci wyszedł...toż to bardzo twórcze przeziębienie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Jestem pewna, nie zamieniłabyś się ze mną.Pozdrawiam i przesyłam buziaki
UsuńWidocznie choroba ma na Ciebie wyjątkowo artystyczny wpływ. Bardzo mi się podoba wianuszek.Życzę zdrowia i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarz,serdecznie pozdrawiam i dziękuję za życzenia zdrowia
UsuńPrzepiękny wianek. Jeśli takie rzeczy robisz pomiędzy kichaniem, to już sobie wyobrażam jakie cuda Ci wychodzą, gdy jesteś zdrowa :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za odwiedziny,pozdrawiam serdecznie
UsuńPiękności :)
OdpowiedzUsuńżycze szybkiego powrotu do zdrowia :)
Ja dzisiaj tez leze pod koldrą i czekam na wizyte u lekarza :)
Dziękuję ,także zdrówka Ci życzę
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńSkąd masz takie fajne pomysły , ten cudowny but ostatnio a teraz ten piękny wieniec adwentowy no ekstra :)
Miłego wieczoru Ilona
Bardzo dziękuję za komentarz to miłe,buziaki
UsuńPiękny wianek. Cudne bombki.
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny i miły komentarz
UsuńWieniec piękny; cebulki amarylis leżą w lodówce (jak radziłaś) już tydzień jeszcze tydzień i do doniczki. Życzę zdrowia
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ,trzymam kciuki by zakwitł.Buziaki
UsuńJeszcze raz-Milutko dziękuję św. Mikołaju [niespodzianka ogromna] Dusia
OdpowiedzUsuńzdrowiej szybko, a amarylisy mi się marzą ;)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję kwiat jest na prawdę godny uwagi.Pozdrawiam
UsuńWianek a właściwie to wieniec zrobił na mnie mocne wrażenie. Wygląda jak ze sklepu. Piękny jest.
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę i buziaki przesyłam!
K.
Kasiu bardzo Ci dziękuje ,pozdrawiam i przesyłam całusy
Usuń