z potrzeby ducha i zamiłowania do ręcznie wykonanych dekoracji...

wtorek, 17 lutego 2015

Wiosenne dziewczyny i nie tylko

Popełniłam kolejne szyjątka dla odmiany w wiosennym anturażu. Z całą pewnością stwierdzam,
że szycie takich małych cudeniek sprawia mi prawdziwą przyjemność.Odpoczywam, relaksuję się podczas szycia. Dzisiaj lalka Pola i Królisia Hania. Wyszły na spacer ale słoneczna pogoda patrząc przez okno okazała się zimnem jakich mało ostatnio do tego jeszcze lodowaty wiatr. Poszły tylko w pole lawendowe i czmychnęły z powrotem do domu.
Już w domu pozowały chętnie




Lalka Pola






Rozpoczęłam tez sezon parapetowy, dzisiaj pojawiły się pierwsze siewy na parapecie

Zakwitła też forsycja w wazonie

Pozdrawiam Was serdecznie,życzę miłego świętowania "śledzika". Zaraz zabieram za pieczenie
faworków a co tam, post przed nami to się zgubi co nieco. Dziękuję, że zaglądacie i komentujecie.
Pozdrawiam ciepło.