z potrzeby ducha i zamiłowania do ręcznie wykonanych dekoracji...

piątek, 25 września 2015

Tegoroczna zachwycająca jesień

Pewnie pamiętacie, nie lubię tego czasu w przyrodzie. Pola, jeszcze do nie dawna falujące łany, pustoszeją, straszą czarna ziemią. Dla mnie to przygnębiające. Zgrzeszyłabym gdybym nie dojrzała
też cudownych akcentów biegnącej ku nam jesieni. Pogoda  jest po prostu bajeczna, jestem dzisiaj w domu, posadziłam cebulki kwiatów, ukwieciłam jesiennie taras i gospodarskim okiem przeglądnęłam ogród. Nie jest źle jeszcze bardzo dużo zieleni choć liście już nie takie piękne.

Pierwszy tak wyraźny zwiastun jesieni, to winorośl pięcioklapkowa
Poprzednie zdjęcie dla ducha to dla ciała. Dzielę się nimi z rodzinką kosów

Dojrzewają gruszki
Pietruszka naciowa oszalała, zajmuje 3/4 ścieżki
Kolorem cudownej zieleni oczarował mnie jarmuż
Pierwszy raz posiałam i posadziłam karłowe lwie paszcze, wierzcie mi kwitną bez przerwy cały sezon i nic nie zapowiada że przestaną
Taras w jesiennej odsłonie, przed dyniami się jeszcze bronię







Pewnie znudziłam Was swoją opowieścią o jesieni, dziękuję wytrwałym.
Robótkowo trochę się podziało ale o tym następnym razem.
Pozdrawiam zaglądających, życzę Wam i sobie jeszcze wielu dni tak cudownej pogody.
Miłego i udanego weekendu dla wszystkich.