z potrzeby ducha i zamiłowania do ręcznie wykonanych dekoracji...

niedziela, 23 kwietnia 2017

Vip

W wielką środę musiałam uśpić mojego przyjaciela Vipa. Do tej pory nie mogę się pozbierać i pogodzić z jego odejściem. Mam ciągłe wrażenie,że leży szczeka, pije wodę, powiem Wam to straszne. Co jest w tym wszystkim najgorsze to,że ja musiałam podjąć tą decyzję przy wpatrzonych we mnie wiernych oczach.

8 komentarzy: