z potrzeby ducha i zamiłowania do ręcznie wykonanych dekoracji...

środa, 27 listopada 2013

Zimowy anioł

Adwent za pasem, to czas aniołów. Zrobiłam więc anioła na drzwi wejściowe. Odbiega on od ustalonych kanonów w tej dziedzinie ale lubię eksperymentować.


W lampie aparatu nienaturalnie świecą się włosy.

Na zakończenie pokażę Wam ulubioną pozycję w jakiej bardzo często śpi mój pies.
 Chrapie wtedy jak drwal.


Pozdrawiam wszystkich, miłych przygotowań do pierwszej niedzieli adwentowej, dziękuję za wizyty i komentarze, buziaki

12 komentarzy:

  1. Piesek w takiej pozycji śpi, jak się czuje całkowicie bezpieczny. Twój anioł ciekawie wygląda. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się Twój anioł podoba,ponieważ jest inny.Nie taki cukierkowy,których jest wszędzie pełno.No a piesek nieźle się wyleguje.Uwielbiam takie psiaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny anioł. A piesio super pozycję przyjął.
    Pozdrawiam Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale piękny, pomysłowy anioł!! Mój Alik też często tak spi.podobno psy psy tak leżą gdy czują się bezpiecznie....

    OdpowiedzUsuń
  5. No piękny jest ! Co tam kanony , trzeba je łamać i dać pole do popisu swojej wyobraźni , bo jak widać warto :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Mariolu i całe szczęście że odbiega wszak to jego zaleta, chciałabym go podziwiać w świetle dziennym , może kiedyś mu zrobisz takie zdjęcie na dworze, jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Twój anioł Mariolko jest niezwykły i jedyny w swoim rodzaju. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Psiaki to potrafią wprawić nas w dobry nastrój:))) Nie wyobrażam sobie domu bez psa:)

    OdpowiedzUsuń
  9. I w tym piękno anioła że on właśnie jest inny i Twój:)
    Moje psy tak nie śpią ale kotom się zdarza..

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny anioł. Jeszcze takiego nie widziałam.
    Nie ma to jak spanie na pleckach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. The angel is unique due to your creativity. My pet dog Tasha sleeps this way too and very often turn over for her belly rubs.

    OdpowiedzUsuń