z potrzeby ducha i zamiłowania do ręcznie wykonanych dekoracji...

wtorek, 24 września 2013

Owocne powroty

Witajcie

Nie było mnie trochę, grzałam kostki i ładowałam akumulatory ale o tym później jak uporządkuję zdjęcia z wyjazdu.
Zastała mnie po powrocie okropna pogoda, deszcz i zimota a gdzie te babie lato?
Jenak roślinki w moim ogrodzie ustroiły się pięknie.Najbardziej ciesze się z dorodnych owoców derenia jadalnego. Zerwałam cały koszyczek, tylko te dojrzałe ,pozostałe zostawiłam moim zadomowionym kosom na zimowe chłody. Z owocków derenia zrobię myślę,że smaczną dereniówkę.
Właśnie zasypałam cukrem i zaleje 70% spirytusem, powinno być odwrotnie ale nie miałam alkoholu w domu a dereń  już opada więc nie ma na co czekać.




Ziemowity kwitną jak oszalałe


Rozkwitły niezmienne zwiastuny pełnej jesieni - astry bylinowe.
Kwitną na rabatce


jak  i w pojemniku na regale


Pamiętacie z zagadki tuhttp://www.blogger.com/blogger.g?blogID=6370791366977881822#editor/target=post;postID=1170905652102612497;onPublishedMenu=allposts;onClosedMenu=allposts;postNum=8;src=postname
właśnie zaczęły dojrzewać owoce pomidorowego drzewka.
Jutro pozbieram pigwowiec na dżemik i kiwi na naleweczkę.Winogron mam tyle,ze chyba nastawie na wino ,będzie na prezenty dla gości.
Pozdrawiam wszystkich, bardzo dziękuje za odwiedziny i pozostawione komentarze, jak bardzo przyjemne i miłe. Będę odwiedzać Wasze blogi, na pewno działo się przez ten czas bardzo dużo ciekawych rzeczy. Pozdrawiam  i życzę Wam i sobie dużo słońca i jeszcze trochę ciepełka.


15 komentarzy:

  1. Mariolu kochana gdzież Ty się podziewałaś dziewczyno, kostki grzałaś ......no no czekam na te zdjęcia opisy , gdzie , po co , dlaczego ,kto z kim :)
    Uściski ślę i buziaki :)
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
  2. Długo Cię nie było, ale już jesteś i jest fajnie. Owocobranie cudne, ach te naleweczki:)))) Fajnie zdjęcia z ogrodu:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że będziesz miała ręce pełne roboty, ale miłej :) U mnie kiwi w tym roku wydało aż 30 owoców, które dojrzały i są mięciutkie, w sam raz do zjedzenia. Smakują jak normalne kiwi, zjadamy ze skórką, są malutkie, wielkości agrestu. Ale jak cieszą :)
    Czekam na fotki :)
    Pozdrawiam serdecznie,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie bylas? czekam na relacje...ale widze,ze zabierasz sie do przetworow...pracowita jestes! pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. no dobrze że już jesteś :) daj te foty z wyjazdu bo ciekawa jestem :)

    buźki

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zbiory. Każdy musi czasem zniknąć. Mnie nie było prawie dwa miesiące :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nabrałaś sił to i z przetworami uwiniesz się szybko, bo zbiory dorodne :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj , okropna jesień u nas !!!! DEszcz i deszcz, a ja aroniówkę robię, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja ostatnio bardzo zaniedbałam swój ogród....może dziś znajdę czas na jesienne porządki:))Piękna jesień u ciebie:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ natura wspomogła Twoją pracę i odwdzięczyła Ci się wspaniałymi zbiorami, aż dech zapiera, oj Mariolu chciałoby się mieć taką starowną sąsiadkę:))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Na zimowe wieczory naleweczki będą jak znalazł:) Mnie w tym roku lato tak szybko uciekło,że nic nie nastawiałamCzekam na zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Owoce pigwowca dodaję do herbaty zamiast cytryny. Może spróbuję zrobić też jakiś dżemik. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. no to widzę ,ze do ciężkiej zimy jesteś przygotowana skoro naleweczka już dojrzewa;-)))

    OdpowiedzUsuń
  13. nigdy nie jadłam derenia i bardzo ciekawa jestem jego smaku przypomina jakiś inny owoc?? zazdroszczę Ci ogrodu jest taki uroczy :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. naleweczki bym się napiła, czekam na zdjęcia z wyjazdu, pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń