z potrzeby ducha i zamiłowania do ręcznie wykonanych dekoracji...

środa, 23 stycznia 2013

Wiara w ludzi

Jesteście wielkie, takiego moralnego,po prostu zwyczajnego wsparcia chyba nie dostałam nigdy.
Jest to cenne w tym pazernym, zagonionym o skrzywionym kręgosłupie moralnym świecie, jest to  coś bardzo wartościowego i pięknego.W moim  życiu to ja dotychczas chciałam i umiałam podnosić ludzi na duchu  a teraz to do mnie spłynęły Wasze pozytywne fluidy i odczucia, za które bardzo  dziękuję.

To prawda blog pisze dla siebie i to co piszę musi odpowiadać i przynosić zadowolenie mnie i tylko mnie
ale tak są skonstruowane relacje międzyludzkie, że ludzie albo się przyciągają albo nie tolerują.W blogowym świecie  wykładnikiem opinii o osobie piszącej bloga jest tylko  to co pisze u siebie.
W Waszych komentarzach piszecie do mnie o tym, że akceptujecie moje spojrzenie na świat i sposób jego przekazywania, jest to dla mnie bardzo ważne i wielce motywujące.

Po tak szerokim odzewie od Was, przyjaznych mi duszyczek, by nie zachwiać również wiary w siłę dobrych słów, jest moją decyzją by  pisać blog dalej. Zanudzę Was kolejnymi zdjęciami przyrody, zdjęciami z życia mojego domu i jestem też gotowa na wszelkie  słowa krytyki, bo bardzo rzadko wszystko jest doskonałe .

Może blog trochę się zmieni, może będę pisać trochę jak piszecie " dla siebie"
 ale pozostaję w blogowym świecie i moja decyzja nie była żadnym piarowskim zagraniem ale odczuciem i wykładnią własnych przemyśleń.
Dziękuje wszystkim i każdemu z osobna za tak miłe komentarze zawierające tak ciepłe słowa i tu znowu potwierdza się stara maksyma nie ilość ale jakość. Przesyłam gorące buziaki i uściski

28 komentarzy:

  1. ufff, kamień z serca:)))doskonała decyzja:))))pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Piwonio , tak trzymaj :)
    Cieszę się że zostajesz .
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I od razu jaśniej się zrobiło:)))
    Każdy może mieć gorszy dzień i chwilę zwątpienia, ale po to są przyjaźnie blogowe żeby podnieść na duchu, a nawet dać porządnego kopa żeby móc ruszyć do przodu:))))
    Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo się cieszę i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciesze się Kochana...chyba każdego dopadają chwile zwątpienia, jednak dobrze że da się je przetrwać..."RAZEM";))
    Ściskam;*

    OdpowiedzUsuń
  6. I to właśnie są dobre wiadomości:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się bardzo !!!!!!!!
    Czekam na nowego posta z niecierpliwością.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się bardzo i pisz to co czujesz i Tobie odpowiada. Zdjęciami nigdy nie zanudzisz, bo zawsze są inne. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hurrraaaa! Jak dla mnie możesz wklejać fotki nawet przydrożnego krzaczka hihihihi, wazne że jesteś:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz,ja też mam zły okres i jakoś nie mogę się pozbierać,ale też pomaga mi blogowy świat,bo gdy tu wchodzę i czytam to "coś tam mi się chce".Nie wiem skąd mamy czasami takie nastroje ale wiem,że mamy wsparcie w sobie nawzajem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to fakt, blog jest takim miejscem, gdzie można na chwilę uciec od tej szarej burej codzienności i zamiast złości, zazdrości czy nieprzychylnych opinii, dostac coś bardzo zwyczajnego - uśmiech, pochwałę, relaks...

      Usuń
  11. No i takiej decyzji się spodziewałam. Trzymaj się nowych założeń. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Uf:) życzę Ci powodzenia i dużo słońca, a zaraz będzie wiosna!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo się cieszę, że zmieniłaś zdanie. Lubię do Ciebie wpadać.
    Całuję i gorąco ściskam Zosia

    OdpowiedzUsuń
  14. ciesze sie! i mysle jak Giga, obie jestesmy przeciez Grazyny, kazde zdjecie jest zdecydowanie inne i kazda na jego temat impresja tez...pisz sobie a my bedziemy czytac, pisz czesciej albo nie tak czesto, jak Ci bedzie dyktowala dusza...caluje z radoscia

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę Ci powiedzieć,że wczoraj mnie trochę przygnębiła Twoja wiadomość ale zawsze sobie myślę,że jak ktoś takie decyzje podejmuje to znaczy,że ma powód.Cieszę się,że dzięki wielu sympatycznym osobom ,które tu do Ciebie zaglądają(no i mnie też rzecz jasna:)))postanowiłaś prowadzić bloga dalej.
    Ja się bardzo cieszę i tyle.Pozdrawiam -Jola:)

    OdpowiedzUsuń
  16. TO CO MIAŁAM DO DODANIA NAPISAŁAM POD POPRZEDNIM POSTEM:)))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  17. No to lecę nalać sobię kieliszeczek wiśniówki, wysznupię cosik słodkiego i będę świętować...

    OdpowiedzUsuń
  18. I tak trzymaj:)))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochana tak sie cieszę, nie wybrażam sobie blogowania bez Ciebie :) Masz wierne grono czytaczy, po roku większe niż ja po 3 ale czy to ważne ? ;) pisz dla siebie i zobaczysz, że będziesz zadowolona :) pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Każdy napisał jak czuł! Twój blog jest miejscem do którego chce się wracać!!! Cieszę się, że zostajesz i pozowolisz mi nadal rozkoszowac się Twoim ogrodem, oglądać "szyciowe" dzieła i czytać żeby się zrelakować:)

    OdpowiedzUsuń
  21. :)cieszę się że jesteś i będziesz:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja tez się cieszę :-)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  23. Że niby myślałaś o zakończeniu blogowej kariery?! Dobrze, że tych planów zrezygnowałaś :) A tak na potwierdzenie mojej radości zapraszam po wyróżnienie!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. I dobrze, że zmieniłaś plany:) Blog jest Twój i dla Ciebie. Ważne, aby to dawało Ci pewien spokój, satysfakcję, radość i zadowolenie z wirtualnego podróżowania:)
    Mój blog jest BANALNY i taki miał być od początku. Nie martwi mnie to ani trochę:) Nie potrafię otwierać się publicznie. Może dlatego, że mam kochającą rodzinę i przyjaciół zawsze obok siebie, tak na dobre i na złe. Mimo wrodzonego gadulstwa, nie lubię opowiadać wszystkim o moich chorobach, problemach i codziennych zmaganiach bo każdy ma swoje szczyty do pokonania. Na blogu dzielę się uśmiechem i tyle. A czy komuś się to podoba czy nie ... to jego sprawa.
    Twój ma inne ważne zalety i cenne aspekty. Pisz co chcesz i kiedy chcesz ... dla SIEBIE :))))

    Pozdrawiam ciepło
    Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń