z potrzeby ducha i zamiłowania do ręcznie wykonanych dekoracji...

sobota, 10 marca 2012

Wszystko zaczęło się kręcić wokół nadchodzącej  wiosny jak i  zbliżających się świat.
Powolutku wyciągam  różne wiosenne akcenty i cieszę się ,że już , już świat stanie się bardziej kolorowy.
Znowu poniosło mnie do maszyny i zjawił się zając ,bardzo elegancki zając we fraku żywcem wzięty z minionej epoki.



11 komentarzy:

  1. zwabił mnie do Ciebie zapach piwonii :) uwielbiam te kwiaty mam je w ogrodzie ... króliczek super:)
    pozdrawiam wiosennie
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. Zając mnie powalił, jest cudny. Widzę, że zadbałaś o każdy detal jego stroju:))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Porozglądałam się troszeczkę. Uwielbiam piwonie, a Twoje prace są urocze:DDD Zostaję:DDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Zającowi, to bym dała na imie Edward... Cudny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Serdecznie dziękuję za opinie o Edwardzie ,tak mojego eleganta nazwała
    Petra Bluszcz.Faktycznie do niego pasuje to imię,pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Edward bardzo stylowy! Mnostwo detali, obserwuje i obserwuje...pozdrawiam serdecznie ciagle jeszcze z Wenezueli.

    OdpowiedzUsuń
  7. Elegant pierwsza klasa. Dzięki za odwiedziny i zapraszam, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za wizytę u mnie :) Zapraszam częściej!
    Zając jest fantastyczny, oj, chętnie bym eleganta przygarnęła, bo takie ze mnie beztalencie szyciowe, że słów brak ;)

    OdpowiedzUsuń