z potrzeby ducha i zamiłowania do ręcznie wykonanych dekoracji...

piątek, 3 lutego 2012

Mróz trzaskający, ciężki czas dla ptaków.
Staram się dokarmiać " moje" sikorki, mazurki ,rudziki ,wróbelki i kosy bardziej kalorycznym jedzonkiem z dodatkiem tłuszczu. Mam w ogrodzie drugi karmnik , ponieważ sikorki muszą mieć osobną stołówkę, nie dopuszczają bowiem  do żarełka innych gatunków ptaków. Jednak sikorki nie przewidziały przedziwnych
gości w karmniku  Neli, Zochy i Lili  naszych  kotów . Tak właściwie,to mama i dwa kociaki trochę już podrośnięte bardzo ciekawe świata  , wciąż bardzo zaskoczone śniegiem i mrozem.


    Pierwsza weszła "mamuśka"



   Sikorki czekają na wolny karmik  a koty...



  
    Teraz  "młodzież"

.

2 komentarze:

  1. Ptaszki bedą wdzięczne za taka stołóweczkę.
    w poprzednim poście bardzo podoba mi się półeczka z szufladkami

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za odwiedzenie mojego bloga , stawiam pierwsze kroki ale
    wciągam się coraz bardziej.Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń