Nie pisałam nic nowego ponieważ byłam ogromnie zajęta gośćmi,których gościłam przez parę dni.Same wiecie jak są goście w domu to właśnie dom staje trochę na głowie.Bardzo zależało mi na ugoszczeniu przybyszy ponieważ jestem z tych ,którzy hołdują zasadzie "Gość w dom ,Bóg w dom". Były pyszne obiadki, ciasta do kawki itp.Czas upłynął mi szybko i bardzo przyjemnie ,długie wieczorne rozmowy na tarasie przy blasku świec i pochodni trwały nieraz do białego rana. Pogoda sprzyjała, tylko te okropne komary doskwierały strasznie.Chciałabym pokazać jaki piękny obrus dostałam od sympatycznej osóbki , mojego gościa,biegle posługującej się szydełkiem. Tak wpasował mi się w klimaty domku, jestem bardzo szczęśliwa.Jak człowiekowi do szczęścia nie potrzeba wiele,ot taka mi się maksyma nasunęła.
Rano pobiegłam do ogrodu i przyniosłam w koszu kwiaty, z których ułożyłam równie romantyczny bukiet jak ten szydełkowy obrus.Razem tak mi się wydaje tworzą udany duet.Oprócz ścinania kwiatów
popstrykałam parę zdjęć.
Poranna wymiana pozdrowień przez moich przyjacół
Moja Nela jak zawsze gotowa do pozowania z kokieteryjnie przymkniętymi ślepkami
Kwitnie hortensja o cudownym błękitnym kolorze
Hortensja"Grandiflora"o stożkowych kwiatach urzekła nie jednego gościa w moim ogrodzie
Dziwne rzeczy się dzieją powtórnie kwitnie bergenia i to w różnych częściach ogrodu. Nadspodziewanie szybko, z reguły to wrzesień, przebarwia się winorośl pachnąca.
Jest piękna ale dużo ,dużo za szybko się przebarwiła.Tak w ogóle jest dużo znaków świadczących o zbliżającej się w galopującym tempie jesieni.Chyba roślinom się pomyliło po tym zimnym lipcu,ja jeszcze jesieni nie chcę,wcale na nią nie czekam.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, miłe słowa.Witam nowych obserwatorów, pozdrawiam serdecznie życzę letnich ,pięknych i radosnych dni.
Ale obrus! jest piękny i duży , super, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMam w ogrodzie też bergenię, ale nie wiem czy też kwitnie. Muszę jutro zobaczyć. Jutro, bo dzisiaj to na krok się nie ruszę. Cały dzień leje i grzmi, z resztą za chwilę przy tej pogodzie będzie ciemno :( Wczoraj było cudownie.
Pozdrawiam:)
O tak, czasem wystarczy tak niewiele by poczuć się szczęśliwym :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny obrus, cudowne kwiaty!
Ja też zauważyłam już czerwoną jarzębinę, opadające liście z drzew... Jesiennie się robi niestety...
OdpowiedzUsuńZgadzam sie również że niestety liście i inne owoce z drzew opadają...;(( bukiet przepiękny stworzyłaś,uwielbiam żywe kwiaty w domu!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Obrus i bukiet super wyglądają...
OdpowiedzUsuńJesieni jeszcze nie chcę, ale i u mnie jest kilka oznak że nadejdzie... oby jak najpóźniej :)
Obrus pięknie wygląda na stole i wazon z kwiatami na nim. Słodkie jest poranne przywitanie pieska z kotkiem. O jesieni nie chcę nawet myśleć, bo jak wiadomo nie lubię jej, chociaż ma swoje uroki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńObrus - wspaniała koronkowa robota, a taki słoneczny bukiecik może zatrzyma zapędy jesieni:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ślicznie wygląda ten obrus, a bukiet...przepiękny:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńObrus piękny:))) Marzę o takim na cały stół, ale zielonym. Kiedyś sobie zrobię:) Cudowne kwiaty. Hortensje rewelacyjne:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńObrus jest cudny. Ciepłe wieczory i pogaduchy w gronie przyjaciół to też moje ulubione chwile w czasie wakacji. pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńPiękny obrusik dostałaś, gratuluję. Ogród, marzenie,a zwierzątka urocze. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńObrusu zazdroszczę , jest przepiękny !
OdpowiedzUsuńPiękny obrus dostałaś :) I w ogóle ładnie tak u Ciebie, kwieciście...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Obrus piękny. A Twoim ogrodem i roślinami zawsze się zachwycam:)
OdpowiedzUsuńcudny obrus!!! a ogród jak zwykle fascynujący:)
OdpowiedzUsuńpiękny obrus i te kwiaty - romantyczny dom :) Jesień ? nieeee jeszcze nie teraz
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Prekrásny obrus a záhrada samá hortenzia.
OdpowiedzUsuńPrajem pekné slnečné leto.
Jana
Piękny prezent !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny obrus - włożono w niego mnóstwo pracy pracy. Takie prezenty robione przez kogoś własnoręcznie są bardzo cenne :)
OdpowiedzUsuńPIEKNY OBRUS:))...I JAK ZAWSZE ZACHWYCA OGRÓD:)))
OdpowiedzUsuńAlez klimat u Ciebie, jak zwykle..ah też bym chciała tak wyjść do ogrodu po świeże kwiaty..rozmarzyłam się..
OdpowiedzUsuńJuż jestem, czyli nie ma już tej okropnej tablicy ostrzegawczej o ewentualnych wirusach ;-)))
OdpowiedzUsuńObrus piękny. Patrząc na niego wiem ile trzeba pracy by taki uszydełkować ale efekt jest zachwycający. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja już nie mogę sie doczekac aż u siebei bedę gosci przyjmować ale jeszcze kilka lat minie zanim domek sie wybuduje ... cudne zwierzaczki pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńHello, I believe this is my first visit to your lovely blog - I love the title and the sentiment in your post - it sounds like you had a marvelous time with your guests - your flowers and beautiful tablecloth are exquisite. I am happy to be your newest follower,
OdpowiedzUsuńKathy
:) Dziękuję
OdpowiedzUsuńBuziaki